Moda na folklor powraca! – tak donoszą czasopisma dla kobiet i nie tylko. W świecie designu oraz projektantów mody historia często zatacza koło. A co z tradycją, z kultywowaniem dorobku przeszłych pokoleń, czy to jeszcze możliwe w stechnicyzowanym świecie?
Młodzież tańcząca w zespole folklorystycznym Goślinianie z pewnością nie uważa, aby ten rodzaj tańca był démodé. Przekonałam się o tym, będąc na jubileuszowym Balu Miłośników Tańca.
Impreza odbyła się w sali forum w Gimnazjum nr 1. Gości powitali górale (z zaprzyjaźnionej gminy Ochotnicy Dolnej), przygrywający ludowe melodie oraz dziewczęta z zespołu Goślinianie, które przypinały uczestnikom kotyliony. Przybyło około 200 osób.
Założycielka i instruktorka pani Marzenna Karbowska witając gości mówiła, że bal z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Niestety, ograniczeniem jest ilość miejsc.
Zespół folklorystyczny Goślinianie wykonuje tańce różnych regionów, tym razem zaprezentowany został region podhalański. Ale znalazł się również pierwiastek z Wielkopolski, taniec „Gołąbek”.
Pani Marzenna Karbowska w sposób szczególny powitała radnego powiatowego Jarosława Dobrowolskiego, który wzniósł toast za pomyślność zespołu. Życzył wielu sukcesów na estradzie, nie omieszkał wspomnieć zgromadzonym, że potrzebni są sponsorzy i ich otwarte portfele, by zespół mógł godnie reprezentować nasze miasto.
Trzeba powiedzieć, że bal gromadzi prawdziwych miłośników tańca, nie tych siedzących przed telewizorami w zimowe wieczory, oglądających „You can dance czy „Taniec z gwiazdami”, ale tych, którzy już przy pierwszej melodii tłumnie wypełnili parkiet i nie opuścili go do rana.
Zabawę po raz trzeci poprowadził zespół Kormorany, wykonujący muzykę popularną.
Miłą atrakcją na pewno był jadłospis, który wzorowany był na góralskiej diecie. Znalazła się w nim między innymi: kwaśnica. Dania przygotowała pani Mariola Kozieł, a kelnerowali uczniowie Zespołu Szkół w Rokietnicy wraz z członkiniami zespołu Goślinianie.
Jak widać zespół Goślinianie nie poddaje się sezonowym trendom, ale pasji i wytrwałej pracy, dzięki którym możemy słuchać i oglądać kolorowe folklorystyczne widowisko.
Marta Trębacz