9 listopada br. w Piwnicy Pub II odbyła się IX edycja mocnego grania czyli „Mur Off Rock”. Na tegoroczny koncert organizatorzy: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Rekreacji oraz pomysłodawcy imprezy miejscowy zespół Flying Heads zaprosili cztery zespoły reprezentujących różne gatunki muzyczne. W tym roku nie było gwiazdy pokroju Acid Drinkers, czy Armii, które w ubiegłych latach gościły w Murowanej Goślinie. Mimo to, wiele osób przybyło posłuchać ostrego grania.
Na dobry początek na scenie pojawili się muzycy z zespołu Mega Joga. Rock n roll. zawsze dobrze się sprawdza w klubowych pomieszczeniach i nie inaczej było tym razem. Zespół Mega Joga to świeżo powstały projekt muzyczny w którym na perkusji gra Marcin Leitgeber – mieszkaniec naszej gminy. Po krótkiej przerwie rozległy się pierwsze dźwięki generowane przez kolejnego wykonawcę wieczoru, chodzieski zespół Stonnard. Zespół Stonnard to power trio grające klasycznego hard rocka rodem z lat osiemdziesiątych, ale z bardzo specyficzną świeżością. Ta kapela, zdecydowanie przypadła do gustu goślińskiej publiczności, zdecydowanie większymi – hard rockowymi dźwiękami ożywili widownię. Trzecim zespołem tego wieczoru jaki usłyszeliśmy był gnieźnieńsko-poznański zespół Usta Mariana. Dobrze zagrany punk rock z ciekawymi tekstami, fajnie zaśpiewanymi, to duży plus zespołu. Choć pora była już dość późna, dużo osób czekało aby zobaczyć miejscową kapelę zespół Flying Heads, w nieco innej odsłonie niż dotychczas. Zespół, który występuje od pierwszego koncertu Mur Off Rock, to już legenda goślińskiej sceny rockowej. Tym razem faceci z „latających głów” zagrali koncert jako kwartet. Usłyszeliśmy głównie stare, dobrze wszystkim znane utwory w nowej aranżacji, choć nie zabrakło trzech nowych kompozycji. Było inaczej, ciekawie, jednak nadal czuć moc metalowego brzmienia, charyzmy i energii. Już grubo po północy, jako ostatni zespół wystąpił zespół Zgon z Wronek. Już od pierwszego utworu publiczność bawiła się doskonale, pomimo bardzo długo już trwającego maratonu rockowego. Widać, że zespół ma pomysł na siebie, skoczne dobre punkowe brzmienie idealne na deser przed zaśnięciem.
To był bardzo udany wieczór z różnymi odcieniami rocka. A impreza pokazała, że wcale nie musi być bardzo znany zespół aby się dobrze bawić i posłuchać dobrej muzy. Już dziś zapraszam na X edycję Mur Off Rock.
Tomasz Mizgier