sobota, 16 listopada 2024

    Za szybkie pożegnanie

    Co nowego

    Być w chórze…

    Chór, czyli grupa ludzi, która z własnej i nieprzymuszonej woli poświęca jeden lub dwa wieczory w tygodniu, weekendy, wakacje, urlopy i szeroko rozumiany czas wolny na coś, czego efekt często trwa nie więcej, niż kilka minut. Mało tego: Ci ludzie widzą w tym sens! 

    Cukierek albo psikus 

    Za nami niesamowita, halloweenowa  zabawa przygotowana przez Centrum Kultury i Sportu w Murowanej Goślinie, która z roku na rok bije rekordy frekwencji. Przybyły tłumnie czarownice prosto z goślińskich sabatów, wróżki, super bohaterowie, wampiry oraz strasznie wesołe maszkary.

    Wyjątkowy Skocko-Czerwonacko-Gośliński NOCNY Rajd Rowerowy

    Murowana Goślina, Skoki i Czerwonak połączą siły w wyjątkowym Skocko-Czerwonacko-Goślińskim NOCNYM Rajdzie Rowerowym.Wydarzenie odbędzie się w niedzielę 17 listopada. Na imprezę składają się trzy odrębne trasy - skocka, czerwonacka i goślińska.

    Podziel się

    We czwartek  23 kwietnia 2009 roku, rano zmroziła nas wiadomość o nagłej śmierci Zygmunta Kaźmierczaka, naszego wieloletniego trębacza, saksofonisty Orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej w Murowanej Goślinie. Zygmunt (Zyga bo tak kazał mówić do siebie) w szeregi Orkiestry wstąpił w 1973 roku. Należał, do dziś, do najstarszych stażem członków Orkiestry. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, pełen nowych inicjatyw i pomysłów.

    Współzałożyciel Kapeli Goślińskiej „Eka Wuja Jacha”, wieloletni hejnalista naszego miasta, członek zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej. Zyga miał jeszcze jedno zadanie w Orkiestrze, które wypełniał zawsze z radością i sumiennością; był strażnikiem czasu, w swoich notatkach zawsze sprawdzał i pamiętał, który z członków Orkiestry ma ważną dla siebie rocznicę by uczcić to zagraniem orkiestrowego „sto lat sto lat”… Można by pisać o nim wiele.

    Za_szybkie_pozegnanie.jpg 

    Z perspektywy Orkiestry wszyscy byliśmy świadkami Jego wielkiej pasji – muzyce. Oddawał się jej bez reszty i całym sercem. Ta pasja i Orkiestra towarzyszyła mu praktycznie do ostatnich chwil, w radiowym studio podczas nagrań i w drodze powrotnej. Kiedy wychodził z autokaru, jak zwykle zaintonował „do widzenia, do widzenia, do miłego…” i nikt zupełnie nie myślał o tym, że to właśnie za szybkie pożegnanie…
    Pożegnaliśmy Go w sobotę 25 kwietnia grając w kościele i na cmentarzu, był z nami, jego instrumenty z kirem stały razem z Orkiestrą, będzie jeszcze raz z nami grał, podczas lipcowego przedstawienia plenerowego „Dzieje Murowanej Gośliny”. W prawdzie nie będziemy Go widzieć, ale będziemy słyszeć z nagranego materiału muzycznego…

    Zygmuś! Mieliśmy jechać razem do Rzymu, a tak się złożyło, że muszę napisać żegnaj, choć głęboko wierzę – do zobaczenia!

    W imieniu Orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej w Murowanej Goślinie
    – Mateusz MJ Sibilski – Kapelmistrz